Na tym blogu nigdy nie było długich wpisów i tym razem będzie tak samo, chociaż ślub to dla mnie wyjątkowy. Nie dlatego, że miałem się dobrze bawić i nie wyciągać za często aparatu (na co i tak nasz mały Filipe za bardzo nie pozwalał), ale dlatego że Sara i Grzegorz, to zaje… fajni ludzie których miałem okazję poznać parę lat temu i do dzisiaj razem współpracować. I to się pewnie nie zmieni… Więc wrzucam, te parę ujęć które udało nam się zrobić wraz z Łukaszem a Wam kochani życzę jeszcze raz samych radosnych dni na tej nowej drodze życia : ) (dlaczego Grzegorzu masz mieć lepiej niż my.